Naciśnij
15 marca 2022 r.
| Czas czytania:
5
min.
Autor
Martin Roseneder
Handel internetowy jest bardziej popularny niż kiedykolwiek i ma wiele zalet. Nowa aplikacja "Viehworld" to pomysł weterynarza - oszczędza zwierzętom hodowlanym wiele stresu.
Wielu ludzi już dawno uznało za oczywiste, że za pomocą telefonu komórkowego mogą załatwić swoje sprawy bankowe, zarezerwować szkolenie lub zamówić nowy stetoskop. "Dlaczego" - zapytał praktykujący bydło w Dolnej Austrii Wolfgang Schiessl z Rabenstein an der Pielach - "w tej cyfrowej epoce rolnicy właściwie nadal muszą jeździć na aukcje bydła?".
Odpowiedzią na to pytanie jest nowa platforma internetowa, na której zarejestrowani rolnicy mogą oferować zwierzęta do sprzedaży lub kupować je poprzez login "eAMA" - bezpośrednio z obory. Pomysł, zrealizowany przez Schiessla i Floriana Aspaltera, bankiera i asset managera, łączy w sobie kilka pozytywnych aspektów: Oszczędza to zwierzętom stresu związanego z transportem, chroni środowisko poprzez zmniejszenie liczby przejechanych kilometrów, oszczędza czas rolnikom i utrzymuje zdrowie zwierząt, które nie muszą już zbierać się w dużych grupach na handel. Aplikacja "Viehworld" jest dostępna od września i została już pobrana ponad 6 tysięcy razy. Vetjournal rozmawiał z pomysłowym weterynarzem Schiesslem.
Jak dokładnie działa "Viehworld"?
System jest bardzo prosty. Każdy rolnik, który ma na sprzedaż zwierzę, robi mu zdjęcia lub filmy, podaje najważniejsze informacje o zwierzęciu i zamieszcza wszystko w sieci. Inni rolnicy mogą przyjrzeć się temu, co jest dostępne na rynku, a także zobaczyć, jakie zwierzęta są oferowane w okolicy i w jakiej cenie. Sam zakup jest wtedy załatwiany bezpośrednio między kupującym a sprzedającym. Przy okazji, zalogować się mogą tylko rolnicy posiadający identyfikator "eAMA".
Zobacz więcej artykułów